Pepitka to jeden z najbardziej rozpoznawalnych elementów mody. Ta ponadczasowa biało-czarna drobna kratka (zwana także „kurzą stopką” lub „psim zębem”) kojarzy się przede wszystkim z Coco Chanel, a więc z wyrafinowaniem i luksusem.
Współcześni projektanci mody dopuszczają jednak różne kombinacje z tym motywem, bo eklektyczny styl jest bardzo kreatywny i nowoczesny. “Luksus musi być wygodny, inaczej nie jest luksusem” – mówiła Coco Chanel. Twórczyni modowego imperium uczyniła z pepitki symbol klasy i dobrego smaku. Biało-czarne garsonki, perfekcyjnie skrojone spódnice, a nawet buty, nakrycia głowy i torebki – piękne panie ubierały się w ten wzór od stóp do głów. Dziś ubranie się w całości w jakiś wyrazisty wzór należy do dość odważnych stylizacji, choć nie niemożliwych. Pepitka nadal prezentuje się bardzo efektownie w stylu biurowym, poprzez połączenie jednego elementu w „kurzą stopkę” – marynarki, spódnicy czy spodni – z elegancką śnieżnobiałą lub czarną bluzką. Najbardziej pasujące do takiej okazji spodnie to tradycyjne cygaretki (wąskie, z nogawką trzy czwarte), które doskonale podkreślą zgrabną figurę oraz dodadzą elegancji. Jeśli potrzebujesz trochę więcej swobody, monochromatyczną bluzkę może zastąpić dobrej jakości t-shirt.
Jeżeli pepitkowy wzór wydaje Ci się zbyt poważny – postaw na kolor. Już w latach 60. XX wieku amerykański projektant Geoffrey Beene połączył czerń z lawendą, zielenią i karmelem. W ten sposób rozpowszechnił ten klasyczny wzór wśród kobiet, które nie lubią mocnego połączenia czerń-biel i nadał stylizacji bardziej cukierkowy i dziewczęcy charakter. Innym pomysłem utrzymanym w stylu casual jest dodanie do biało-czarnej kreacji (np. spódnicy czy żakietu) swetra lub bluzki w kolorze. Mogą to być zarówno barwy delikatne i pastelowe (mięta, róż, brzoskwinia, łosoś czy ecru), jak i wyraziste (bordo, czerwień, butelkowa zieleń albo ożywcza fuksja). Wszystko zależy od naszego typu urody i koloru karnacji.
Kolorowe elementy dodane do pepitki spodobają się także osobom młodym, co jest kolejnym dowodem na to, że klasyka sprawdza się w każdej sytuacji i niezależnie od wieku. W młodzieżowej szafie bardzo często można znaleźć dopasowaną minispódniczkę w pepitkę, która w połączeniu z gładkim, kolorowym swetrem i wysokimi obcasami daje bardzo efektowny look, a dystyngowany styl staje się atrakcyjny także dla odważnych fashionistek.
Pepitka sama w sobie budzi tak dobre skojarzenia, że nawet wykorzystana w stylizacji grunge dodaje klasy. Może być więc zestawiona z luźną bluzą albo ciężkimi czarnymi butami. W tym sezonie bardzo modne są płaszcze i kurtki z tym printem (na przykład w fasonie koszuli), aczkolwiek zamiast białej kraty lepiej prezentuje się czerwona, żółta czy granatowa.
Bardzo efektownie wyglądają również długie, szerokie i wełniane spódnice w kolorową lub tradycyjną biało-czarną pepitkę. Już sama spódnica daje taki efekt, że można założyć do niej niemal wszystko: elegancką bluzkę zapinaną na guziki, sweter lub golf w jednym kolorze albo dobrej jakości t-shirt. Do takiej stylizacji pasują wysokie kozaki na obcasie (a nawet na cienkiej szpilce), które dodadzą lekkości i podkreślą kobiecość. Pepitka bardzo dobrze sprawdzi się w jesienno-zimowych stylizacjach, które mają zadbać o nasze ciepło i wygodę.
Pepitka świetnie prezentuje się także jako dodatek. W tym wzorze może być jeden niewielki element garderoby, np. szalik, torebka, buty, rękawiczki lub nakrycie głowy. Wzór może też być wstawką do bluzki, swetra, obuwia czy sukienki. Uwielbiana przez Coco Chanel – ale również bardzo często wyróżniana przez dom mody Gucci czy w kolekcjach Michaela Korsa – pepitka jest uniwersalnym i rozpoznawalnym wzorem. Jeśli zostanie umiejętnie skomponowana z innymi elementami stroju, sprawdzi się nie tylko w biurze, ale też na przyjęciu i randce. A czy Ty masz już pomysł, jak nosić pepitkę?