Na naszym rynku puder enzymatyczny to wciąż nowość, ale jedno jest pewne: każda kobieta, która choć raz po niego sięgnie, na pewno do niego wróci!
Na rynku kosmetycznym ciągle pojawiają się jakieś nowości – jedne są bardziej skuteczne, inne mniej. Jeśli chodzi o puder enzymatyczny, to nie ma wątpliwości, że jest prawdziwą perełką, którą warto mieć w kosmetyczce.
Puder enzymatyczny to połączenie drobnoziarnistego peelingu i żelu do mycia twarzy, ale uwaga: w wersji sproszkowanej. Jeśli dodamy do kosmetyku trochę wody, aktywują się w nim enzymy, które idealnie złuszczają martwy naskórek i oczyszczają cerę, dzięki czemu pozostaje gładka i promienna.
Pudry enzymatyczne od kilku lat z powodzeniem promują słynące z idealnej skóry Koreanki. Zachwala go także znana celebrytka Kim Kardashian – podobno stosuje go przed każdym wyjściem.
Kosmetyk można stosować codziennie i mogą go używać nawet osoby z bardzo wrażliwą cerą, bowiem złuszczanie martwego naskórka następuje tu w bardzo delikatny sposób. Enzymy zawarte w pudrze doskonale rozjaśniają cerę, dostarczają jej też wielu cennych składników odżywczych. I ważne jest niewątpliwie to, że mają dużo mniej sztucznych składników i konserwantów niż tradycyjne żele i peelingi.
Jak się używa takiego pudru? Na dłoń wysypujemy odrobinę proszku i dodajemy letnią wodę. Sami decydujemy, czy chcemy bardziej, czy mniej gęstą pastę. Nakładamy ją na twarz, którą dokładnie myjemy. Na początku warto stosować taki zabieg dwa razy w tygodniu, później – kiedy tylko zechcemy!
